Media

23-letni Zbigniew Semczyszyn zginął podczas strajku w grudniu 1970 r.

Pierwsza rozprawa odbyła się 3 marca 2022 r. w Sądzie Okręgowym, w Szczecinie. Wnioskodawczynie: matkę Anielę Semczyszyn i siostrę-Grażynę Wołyńską reprezentowali mec. Piotr Korotyniec z Kancelarii IUS Memoriae – Prawo Pamięci.

Zbigniew Semczyszyn urodził się 06.07.1947 r. w Szczecinie. Ukończył Zasadniczą Służbę Wojskową w stopniu szeregowego. Od 1970 r. pracował na stanowisku magazyniera przeładunkowego w Spółdzielni Pracy Transportowo – Przeładunkowej ,Norma”.

W 1970 r. kryzys gospodarczy w kraju zaczął się pogłębiać, wynagrodzenia pracowników fizycznych utrzymywane były na niskim poziomie, zaś systematycznie rosły ceny produktów pierwszej potrzeby. Punktem zapalnym do tragicznych wydarzeń grudnia 1970 r. była ogłoszona w dniu 12 grudnia 1970 r. ,zmiana cen detalicznych niektórych artykułów spożywczych i przemysłowych”. W rezultacie podniesiono ceny o 36 % grup produktów takich jak – mięso, mąka, przetwory mleczne, dżemy, kasze i makarony. Był to ogromny cios dla ludzi zarabiających najmniej.

17 grudnia 1970 r. pracownicy SSR ,Gryfia” w Szczecinie rozpoczęli zorganizowany protest społeczny. Było to powszechne wystąpienie przeciwko ciężkim warunkom życia robotników, stagnacji i zakłamaniu, które panowały w PRL pod koniec lat 60. Wstrzymując się od pracy i wykorzystując prom roboczy dotarli do stoczni im. A. Warskiego, gdzie następnie ruszyli wspólnie w pochodzie protestacyjnym z żądaniem cofnięcia podwyżek cen artykułów żywnościowych. Do stoczniowców przyłączyli się robotnicy z innych zakładów, w tym także Zbigniew Semczyszyn. Represjonowany utożsamiał się z tą częścią społeczeństwa, która zarabiała najmniej i którą wprowadzone podwyżki uderzyły najbardziej. Działania władz doprowadziły do tego, iż znalazł się on w jeszcze gorszej sytuacji ekonomicznej niż przedtem.

Mimo ogromnej przewagi nad protestującym tłumem, władze PRL użyły wobec społeczeństwa tysiące żołnierzy, ciężki sprzęt bojowy i materiały chemiczne. Nikt nie wezwał protestujących do odejścia oraz nie użyto gazu łzawiącego, od razu rozpoczęto ostrzał ostrą amunicją. Zbigniew Semczyszyn zmarł od postrzału. W chwili śmierci miał 23 lata.

Aniela Semczyszyn zaniepokojona, iż syn nie wrócił na noc do domu, wszczęła jego poszukiwania. Początkowo funkcjonariusze z KWMO w Szczecinie przy ul. Małopolskiej nie chcieli ujawnić im żadnych informacji, jednak po długich namowach przyniesiono album ze zdjęciami zabitych demonstrantów. Na drugiej stronie albumu rodzina rozpoznała Zbigniewa Semczyszyn.

Po 19 grudnia 1970 r. władze komunistyczne uruchomiły machinę powszechnej propagandy. Uczestników strajków nazywano wichrzycielami, chuliganami i podpalaczami. Komunistyczna prasa i radio wystąpienia robotników przedstawiały jako akty terroryzmu, mówiono o ,Republice Szczecińskiej”.

Niejako potwierdzeniem zaangażowania Zbigniewa Semczyszyn w strajku w grudniu 1970 r. jest odznaczenie go Złotym Krzyżem. Za zasługi w działalności na rzecz przemian demokratycznych w Polsce. Nadanie mu złotej Odznaki Honorowej Gryfa Zachodniopomorskiego oraz przyznanie rodzinie Zbigniewa Semczyszyn specjalnej, jednorazowej renty jako ,wyraz szacunku władz państwa polskiego wobec rodzin, które straciły bliskich w wydarzeniach ważnych dla dalszych losów kraju”.

Dodatkowo dniu 15 grudnia 2015 r. w 45. rocznicę Wydarzeń Grudnia ’70, Zbigniew Semczyszyn został uhonorowany Krzyżem Wolności i Solidarność, który przyznawany jest m.in. dla osób które zostały zabite na terytorium Polski ze względu na ,prowadzoną działalność mającą na celu odzyskanie przez Polskę niepodległości i suwerenności lub respektowanie praw człowieka w Polskiej Rzeczypospolitej Ludowej, lub też ze względu na świadome uczestnictwo w działaniach i manifestacjach mających takich cel”.

Poniżej przedstawiamy materiały prasowe na temat rozprawy:

https://gs24.pl/chca-odszkodowania-za-smierc-syna-i-brata-przed-sadem-proces-w-sprawie-jednej-z-ofiar-szczecinskiego-grudnia70/ar/c1-16080037